Zdecydowana większość przyszłych par młodych staje przed wyborem fotografa ślubnego już na samym początku swojej przygody z planowaniem ślubu. I bardzo dobrze, bowiem aby móc marzyć o tych najlepszych, trzeba decydować się z dużym wyprzedzeniem. Jak się to jednak dzieje, że oglądając dziesiątki reportaży, znajdujemy takie, które nas absolutnie zachwycają, a są też takie, które w ogóle do nas nie przemówią? Każdy reportaż i sesja powinny odkryć w parze młodej to co w nich najpiękniejsze. I bez względu czy jesteście pasjonatami starych motocykli, czy miłośnikami natury, zdjęcia powinny być prawdziwe i pokazać nie tylko waszą pasję, ale przede wszystkim wasze uczucia. Pozwolić by każde spojrzenie, każdy gest był odzwierciedleniem waszej miłości, oddania i radości z bycia razem. Wybierając jednak swojego fotografa, nie kierujcie się tylko jego warsztatem i jakością oferowanego sprzętu. Równie ważna, co udogodnienia techniczne, jest osobowość człowieka, który będzie stał po drugiej stronie aparatu. Pamiętajcie, że od tego jaką atmosferę podczas pracy będzie potrafił stworzyć fotograf, zależeć będzie jak bardzo będziecie mogli poczuć się w jego obecności swobodnie, a co za tym idzie jak bardzo pozwolicie sobie na okazanie sobie uczuć w obecności, bądź co bądź, obcego człowieka. Jeśli będzie to osoba, która nie będzie potrafiła rozluźnić atmosfery w bardzo przecież dla wielu stresującym dniu, zapomnijcie o pięknych zdjęciach. W naszej pracy spotkałyśmy fotografów, którzy miło świetnego warsztatu, wprowadzali nieco nerwową atmosferę przez to nie potrafili oddać piękna chwili. Zdecydowana większość, to jednak Ci, którzy oprócz bycia niezwykłymi profesjonalistami, są po prostu cudownymi ludźmi, którzy potrafią wykrzesać szczery uśmiech z najbardziej zestresowanej panny młodej i zrobić zdjęcia, na których para młoda wygląda jakby świat poza nimi nie istniał! Poniżej przedstawiamy kilka zdjęć tylko tych drugich 🙂
